Włoskie Boże Ciało jest znacznie skromniejsze od polskiego. Zniesienie tego święta jako dnia wolnego od pracy i przeniesienie jego celebracji z pierwszego czwartku po uroczystości Trójcy Świętej na niedzielę po nim sprawiło, że przestało ono funkcjonować w mentalności ogółu jako ważny moment roku. Oczywiście procesje i adoracje hostii są dalej organizowane, ale w wielu miejscach straciły dawny rozmach. W Rzymie sytuacja jest trochę inna, bo zwyczaj czwartkowego świętowania podtrzymuje sam papież. Od lat – wbrew oficjalnemu kalendarzowi – diecezja rzymska organizuje w ten tradycyjny dzień, a właściwie wieczór, mszę i procesję eucharystyczną pod przewodnictwem swego biskupa.
Zwykle uroczystość zaczyna się mszą papieską przed bazyliką katedralną Najświętszego Zbawiciela i Świętych Janów na Lateranie (San Giovanni in Laterano), a po niej rusza uroczysta procesja wzdłuż ulicy Via Merulana do bazyliki Santa Maria Maggiore, gdzie papież błogosławi eucharystią zgromadzonych wiernych i cały świat. Nie trzeba dodawać, że wydarzenie to cieszy się sporym zainteresowaniem; zwykle uczestniczą w nim tysiące rzymian i jeszcze więcej turystów i pielgrzymów.
Pro memoria: tego roku Boże Ciało wypada 19 czerwca… początek celebracji wyznaczono na godzinę 19.00 – San Giovanni in Laterano
P.S.
Pamiętacie jak zrodziło się to święto?
Cytuję WIKIPEDIĘ…
„Święto to zostało ustanowione na skutek widzeń bł. Julianny z Cornillon. Pod ich wpływem bp Robert ustanowił w 1246 r. takie święto dla diecezji Liege. W 1252 r. zostało ono rozszerzone na Niemcy. W 1263 miał miejsce cud eucharystyczny w Bolsenie (ok. 100 km na północ od Rzymu), gdy hostia w rękach wątpiącego w transsubstancjację czeskiego księdza zaczęła krwawić. Korporał, na który wówczas spadły krople krwi, przechowywany jest w katedrze w pobliskim Orvieto.W 1264 r. papież Urban IV bullą Transiturus ustanowił to święto dla całego Kościoła.”
Bolsena, to mała miejscowość nad jeziorem Bolsena w regionie Lacjum, ok. 100 km na północ od Rzymu. Kiedyś przechodziła przez nią słynna średniowieczna droga pielgrzymów Via Francigena, łącząca Francję i północ Europy z Rzymem. Oto dlaczego jakiś czeski ksiądz-pielgrzym znalazł się w tej miejscowości w 1263 roku… był jednym z tysięcy pokutników, którzy szli do grobów apostołów, by szukać pokrzepienia wiary…