Stara Apia (Via Appia Antica) i jej okolice należą do najbardziej sugestywnych miejsc Wiecznego Miasta. Jej wyjątkowy klimat wynika prawdopodobnie z połączenia tego co jest nam w Italii bliskie… lazurowego nieba, zieleni parków i mnóstwa ciekawej historii na wyciągniecie ręki. Najlepiej ją przejść na piechotę lub przejechać rowerem… to wyprawa przynajmniej na pół dnia.
UWAGI
Dobrze jest rozpocząć tę wycieczkę dość wcześnie rano, gdyż większość zwiedzanych obiektów – poza samą drogą – jest zamknięte po godzinie 13.00.
W poniedziałki zamknięte są wszystkie obiekty muzealne, poza katakumbami…
Katakumby św. Kaliksta zamknięte są w środy.
Katakumby św. Sebastiana zamknięte są we wtorki.
Po drodze znajdziecie kilka restauracji i tawern…
Potrzebne są wygodne buty…
Stara Apia jest bezpiecznym miejscem, uczęszczanym przez licznych turystów i samych rzymian…
Stara Apia – 1a mila
Via Appia Antica – regina viarum (królowa dróg) – rozpoczynał kiedyś swój bieg w pobliżu Cyrku Wielkiego (Circus Maximus), w miejscu gdzie dzisiaj leży plac Piazza di Porta Capena. Nazwa Porta Capena przypomina nieistniejącą już bramę w przedchrystusowym Murze Serwiańskim. Między tym miejscem a bramą Porta San Sebastiano w cesarskim Murze Aureliańskim (III w. n.e.) rozciąga się pierwsza mila Apii (mila rzymska = 1478,5 m).
Pierwsza mila, która dziś składa się z dwóch długich ulic: Viale delle Terme di Caracalla i Via di Porta San Sebastiano, obfituje w zabytki typu „warto zobaczyć, jeśli lubisz historię i archeologię”.
Termy Karakalli
Pierwsze miejsce, które warto odwiedzić to ruiny TERM KARAKALLI z III w. n.e. Niewiele pozostało z ich antycznej świetności, ale wciąż robią duże wrażenie potężne ściany i gdzieniegdzie ocalałe ozdoby. Jeśli będziecie mieli szczęście, to przy okazji zwiedzania term, zaliczycie też zejście do części podziemi z mitreum (grota-kaplica wyznawców boga Mitry).
Bazylika świętych Nereusza i Achillesa
Zaraz obok term, tuż przed placem Piazzale Numa Pompilio stoi, rzadko otwarta, bazylika świętych Nereusza i Achillesa (Santi Nereo e Achilleo).
Jeśli zastaniecie ją otwartą, wejdźcie do środka! Trudno nie ulec urokowi jej późnorenesansowego wnętrza, pełnego fresków przedstawiających dzieje świętych patronów oraz ilustrację metod zadawania bólu męczennikom chrześcijańskim (dzieło „specjalisty” od takich makabrycznych malowideł – Cristofora Roncallego zwanego Pomarancio). Ciekawe, czy to z tego powodu kustosze bazyliki, księża filipini, celebrują w niej wyłącznie śluby małżeńskie?
Grobowiec Scypionów
Zaraz za placem Piazzale Numa Pompilio pojawia się pierwsze historyczne rozwidlenie dróg – od Apii odbija w lekko w lewo Via Latina, biegnąca kiedyś do Tusculum. Tu też rozpoczyna się odcinek Apii typowy dla dawnych ulic wylotowych z miasta – wysoki mur separujący drogę od ciągnących się w jej wzdłuż willi, ogrodów i ukrytych grobowców. Ich obecność zaznaczają jedynie stare portale, często zamknięte i naruszone zębem czasu. Jedyne miejsce do którego można zajść na tym odcinku to Grobowiec Scypionów, dopiero co wyremontowany i po latach zapomnienia udostępniony turystom.
Brama św. Sebastiana
Pierwszą milę Starej Apii kończy monumentalna brama św. Sebastiana (Porta San Sebastiano), w której ma swoją siedzibę Muzeum Murów Rzymskich (Museo delle Mura). Zachęcam do odwiedzenia go – tym bardziej, że od niedawna wejście jest gratis! Główną atrakcją muzeów jest sama brama i jej wewnętrzne pomieszczenia, a szczególnie taras widokowy na szczycie jednej z baszt. Reszta to szereg zdjęć i reprodukcji rycin ukazujących historię fortyfikacji okalających miasto.
Via Latina
Jeśli opadniecie z sił i postanowicie wrócić do centrum Rzymu, to radzę wracać sąsiednią ulicą Via Latina. Wystarczy skręcić w lewo i pójść wzdłuż murów, by od następnej bramy Porta Latina rozpocząć krótką wędrówkę w kierunku Cyrku Wielkiego. Po drodze jest park Scypionów, gdzie możecie spędzić miłe chwile popołudniowej sjesty, mała kapliczka św. Jana w Oleju (San Giovanni in Oleo), stojąca w miejscu, gdzie próbowano ugotować w oleju Jana Apostoła oraz bazylika św. Jana przy Porta Latina (San Giovanni a Porta Latina), z ciekawymi freskami średniowiecznymi.
Stara Apia – 2a mila
Druga mila Starej Apii rozpoczyna się zaraz za Porta San Sebastiano. Od tego punktu jest już oznaczona na mapach jako Via Appia Antica.
Pierwsza kolumna milowa
Zaraz na początku tego odcinka (ok. 150m od bramy), po prawej stronie drogi, możecie zobaczyć kopię pierwszej kolumny milowej Apii (oryginał stoi na Kapitolu, blisko Dioskurów), na której widnieją dwa teksty łacińskie wspominające cesarzy Wespazjana i Nerwę, którzy odnowili Królową Dróg.
Nieopodal dalej, po tej samej stronie drogi, pod wiaduktem, pojawiają się ruiny pierwszych widocznych do dziś grobowców, których tak wiele kiedyś było przy drogach konsularnych.
Punkt informacji turystycznej i wypożyczalnia rowerów
Jeśli ktoś preferuje zwiedzanie Apii na rowerze, to 400 m dalej znajduje się punkt informacji turystycznej w którym można je wypożyczyć. Ceny są dość przystępne…
Kościół QUO VADIS
Dwa kroki od punktu informacyjnego, na rozstaju Apii i Via Ardeatina znajduje się słynny kościółek QUO VADIS, DOMINE.
Nie spodziewajcie się nadzwyczajnych rzeczy – chodzi o miejsce, w którym – według średniowiecznej legendy – Piotr Apostoł miał spotkać zmartwychwstałego Chrystusa. Dzięki Sienkiewiczowi, legenda, po latach zapomnienia, na nowo odżyła. Nie dziwcie się zatem, że jego główną atrakcją jest popiersie naszego noblisty oraz typowy starorzymski odcisk stóp w kamieniu (ex-voto składane bogu Redikulosowi, za szczęśliwy powrót z długiej drogi), który legenda interpretuje jako cudowny odcisk stóp samego Zbawiciela (n.b. to kopia, której oryginał znajduje się w bazylice św. Sebastiana przy katakumbach).
Katakumby św. Kaliksta
Na wysokości QUO VADIS jest wejście na teren dużej posiadłości zgromadzenia salezjanów, którzy mają w swoich rękach najbardziej znany ze starochrześcijańskich cmentarzy rzymskich – Katakumby Św. Kaliksta (Catacombe San Callisto). W każdy dzień tygodnia oprócz środy możecie przejść lub przejechać rowerem przez ten rozległy park, by uciec na kilka chwil od strumienia samochodów pędzących po Starej Apii lub, przy okazji odkrywania śladów Apii, zwiedzić to ciekawe miejsce historii pierwszych wieków chrześcijaństwa w Rzymie.
Bazylika i katakumby św. Sebastiana
Zaraz za katakumbami św. Kaliksta znajduje się bazylika św. Sebastiana za murami (San Sebastiano fuori le mura) oraz jej katakumby, w których był kiedyś pochowany słynny męczennik z czasów Dioklecjana – Sebastian. W nich też, na przełomie trzeciego i czwartego wieku n.e. chrześcijanie rzymscy ukrywali kości apostołów Piotra i Pawła. Dla tych wspaniałych relikwii, cesarz Konstantyn Wielki kazał wznieść pierwszą bazylikę zwaną Memoria Apostolorum (Pamiątka na cześć Apostołów). Niestety, niewiele z niej pozostało.
Dzisiejsza świątynia z początku XVII w. niczym szczególnym nie zachwyca, ale warto i tu zajrzeć jeśli lubicie relikwie oraz kościoły wczesnego baroku. Pierwsza kaplica po prawej jest miejscem przechowywania takich pamiątek religijnych jak: palec, ząb i fragment jednego żebra św. Piotra, ząb św. Pawła, ramię św. Andrzeja, część czaszki i ramienia św. Fabiana, czaszki papieży św. Kaliksta i Stefana, ramię św. Rocha, strzała która przeszyła ciało św. Sebastiana, fragment kolumny do której był on przywiązany oraz oryginał kamienia z odciskiem stóp Chrystusa z kościoła “Quo Vadis, Domine?”…
Willa Maksencjusza
Druga mila Apii kończy się na wysokości ruin Willi Maksencjusza z początku IV w. n.e., którą możecie odwiedzić gratis, w każdy dzień tygodnia oprócz poniedziałku. Niewiele z niej zostało, bo właściwie nigdy nie była dokończona i używana, ale i tak robią wrażenie rozmiary tej podmiejskiej posiadłości cesarskiej.
Stara Apia – 3a mila
Mauzoleum Cecylii Metelli
Zaraz za Cyrkiem Maksencjusza Apia nabiera szczególnego uroku. Tu właśnie są takie miejsca, które cały turystyczny świat chce zobaczyć.
Pierwszy obiekt – znany z wielu podręczników historii – to imponujące mauzoleum Cecylii Metelli z I w. p.n.e. zamienione w średniowieczu, razem z pobliskimi budynkami, w rodzaj fortecy rodu Caetani (Castrum Caetani). Mauzoleum – jako jedno z nielicznych w Italii – dość dobrze się zachowało. Możemy wciąż podziwiać niektóre zachowane ozdoby z marmuru i trawertynu: laurowe girlandy, symbole ofiar religijnych, fragmenty statui oraz dużą tablicę dedykacyjną z imieniem Cecylii.
Fragmenty oryginalnej nawierzchni bazaltowej
Zaraz za mauzoleum pojawia się wreszcie pierwszy wyraźny fragment starej Apii, z jej oryginalną nawierzchnią z leucytytu (skała wulkaniczna). Niestety wielokrotnie ją przełożono, co sprawiło, że dzisiaj droga jest bardzo nierówna i trudno jest po niej jeździć (rowerzyści wytyczyli sobie ścieżkę obok drogi). Takich fragmentów, trochę dalej od miasta, będzie dużo więcej…
Przy skrzyżowaniu Apii z Via di Cecilia Metella, w barze z kawą i kanapkami, możecie wypożyczyć rower na dalszą wędrówkę.
Willa Capo di Bove
Dwieście metrów dalej, po lewej stronie, pojawia się okazały grobowiec, który, ze względu na płaskorzeźbę ukazującą głowę byka, zwany jest wieżą Capo di Bove. Na wysokości tego grobowca, po prawej stronie drogi, znajduje się ciekawa willa stojąca na antycznych termach – Villa Capo di Bove. Wejście jest gratis, więc koniecznie trzeba tu wstąpić. Kilka lat temu, w ogrodzie przed willą, odsłonięto część ruin dawnych łaźni prywatnych, które rozmiarami nie dorównują wprawdzie wielkim termom imperialnym, ale są jasnym przykładem miłości Rzymian do SPA. W samej willi organizowane są okolicznościowe wystawy sztuki oraz prezentowane bardzo interesujące ryciny i zdjęcia dotyczące przeszłości Apii.
Dalsza podróż Apią to już prawdziwa wyprawa za miasto. Ciekawa roślinność, pozostałości grobowców i świątyń, figury dawnych rzymian (tylko kopie z oryginałów przechowywanych w muzeach), kamienne tablice łacińskie, zachowane fragmenty akweduktów oraz wspaniała panorama Wzgórz Albańskich (Colli Albani) tworzą niepowtarzalną atmosferę prostoty i wzniosłości.
Pomiędzy tymi wspaniałościami przeszłości Rzymu pojawiają się niestety różne dziwne obiekty stworzone przez człowieka w ciągu ostatnich 150 lat: fort wojskowy z końca XIX wieku oraz szereg nowych willi, często wzniesionych wbrew zakazom prawa budowlanego.
Stara Apia – 4a, 5a, 6a mila
Villa dei Quintili
Trzy km od wieży Capo di Bove, po lewej stronie Apii pojawia się kolejny obiekt archeologiczny, który warto zobaczyć – Villa dei Quintili (Willa Kwintilich) z II wieku n.e. Na jej rozległym terenie odkryto fragmenty jednej z największych w historii Rzymu willi podmiejskiej, skonfiskowanej bogatym braciom Kwintylim przez znanego cesarza-gladiatora Komodusa (oglądaliście „Gladiarora”?). Odrodny syn Marka Aureliusza, kochał to miejsce i rozbudował je z rozmachem. Archeolodzy rok po roku odsłaniaj nowe fragmenty tego wielkiego kompleksu cesarskiego… właśnie dokopali się do śladów kolejnego cyrku-hipodromu, szóstego już w dawnej stolicy imperium!
Casale Rotondo
Kilometr dalej znajduje się kolejny duży grobowiec-rotunda, zwany Casale Rotondo, który kończy 6 milę Apii. Za nim Apia jest już trochę trudniejsza do wędrówki po niej i mniej uczęszczana przez turystów. Można nią jednak podróżować daleko poza obwodnicę rzymską GRA, przechodząc między innymi blisko lotniska CIAMPINO. Kończy się jej historyczny trakt w miejscowości Frattochie tuz przy skrzyżowaniu Via Appia Nuova i Via Nettunense.